FORUM WKKR PTTK 'CYKLISTA' WŁOCŁAWEK

Forum dyskusyjne WKKR PTTK "CYKLISTA" WŁOCŁAWEK poświęcone turystyce rowerowej i nie tylko rowerowej ;)


#1 14-10-2011 10:47:53

 darek61

Administrator

Skąd: Włocławek
Zarejestrowany: 31-10-2008
Posty: 810

Jesienne ciuchy

http://www.bike.pl/wiadomosc/103/

Prawa natury są nieubłagane. Tak już jest, że po przyjemnym lecie nadchodzi chyba najmniej przyjemna, ale piękna pora roku – jesień. Dni stają się krótsze, temperatura coraz niższa, a deszcz coraz częściej pada na głowę i plecy. Jakby tego było mało w twarz wieje wiatr. Co wtedy maja robić miłośnicy dwóch kółek? Odstawić rower w kąt i czekać do wiosny? Niekoniecznie, choć niektórzy tak właśnie czynią.

Czynnikiem, który najczęściej daje się we znaki jest zimno. Trzeba pamiętać, że temperatura odczuwalna podczas jazdy na rowerze jest zdecydowanie niższa od faktycznej temperatury powietrza. Dzieje się tak na skutek pędu powietrza i wiejącego wiatru.

Może się wydawać, że rozgrzane ciało nie odczuwa zimna, ale chwilowy postój lub mocniejszy powiew wiatru od razu wywołuje uczucie zimna. Takie postrzeganie sprawy u jeżdżących rekreacyjnie może skończyć się przeziębieniem, a u ambitnych dodatkowo kontuzją. Wychłodzone mięśnie i stawy dość łatwo ulegają wtedy urazom nie mówiąc już o problemach reumatycznych w starszym wieku. Żeby do tego nie dopuścić należy utrzymywać optymalną temperaturę ciała. Nie jest to oczywiście proste i wymaga doświadczenia i prób z różną odzieżą.

Jazda na rowerze wyzwala dużo ciepła, dlatego należy ubierać się zupełnie inaczej niż na spacer po parku. Zbyt "cienkie" ubranie spowoduje wychłodzenie organizmu, a zbyt "grube" przegrzanie, co również nie jest zjawiskiem wskazanym. Szczególnie trudno jest to zbilansować jesienią i wiosną, kiedy temperatura i warunki atmosferyczne mogą zmienić się w krótkim czasie.

Zwykle, gdy jest zimno jazda w krótkich spodenkach i w koszulce z krótkim rękawem staje się niemożliwa. Ci, którzy preferują typowy kolarski strój (obcisłe koszulki i spodenki) mogą stosować dodatkowe rękawki i nogawki z lycry. Są one dość wygodne w użyciu szczególnie przy wahaniach temperatur. Rękawki można w każdej chwili zsunąć na nadgarstki, a nogawki zdjąć i schować do plecaka lub tylnej kieszeni. Zarówno dodatkowe rękawki jak i nogawki nie zajmują dużo miejsca, a zapewniają komfort termiczny przy temperaturach w okolicach 10 – 15˚C. W tym zakresie temperatur znakomicie sprawdzają się kamizelki te z polaru jak również te z materiałów nieprzepuszczających wiatru. Gdy temperatura spadnie do kilku stopni powyżej zera z pomocą przyjdą lekkie bluzy z polaru oraz grubsze, długie spodnie z "pampersem".

Właściwie najwięcej problemu jest ze spodniami, ponieważ ich nogawki nie mogą być zbyt szerokie, żeby nie wkręcały się w łańcuch. Poza tym pod luźną odzież wpada dużo powietrza i to dodatkowo wychładza ciało.

Najlepszym rozwiązaniem jest ubieranie się na "cebulkę". Dwie lub trzy cieńsze warstwy odzieży dają lepszy efekt niż jedna gruba bluza. Dzięki temu można też w każdej chwili pozbyć się jednej warstwy, gdy jest za ciepło.

Jak wcześniej wspomniałem odczuwanie zimna nie jest związane tylko z temperaturą otoczenia lecz również z wiejącym wiatrem. Najlepszym sposobem na ochronę przed wiatrem podczas jazdy rowerem jest używanie odzieży wyposażonej w membranę typu Windstoper. Zaletą takiej odzieży jest jej mała grubość, która nie krępuje ruchów, niska masa oraz doskonała izolacja termiczna przy jednoczesnym usuwaniu nadmiaru ciepła i wilgoci na zewnątrz.

W czasie pory jesiennej należy liczyć się z opadami atmosferycznymi. Gdy pada deszcz na ogół nikt nie myśli poważnie o jeździe na rowerze, ale zdarza się, że deszcz spotyka rowerzystów z dala od domu lub innego schronienia. Warto o tym pamiętać i w swoim bagażu uwzględnić kurtkę i ewentualnie spodnie, które uchronią przed przemoknięciem. Najpopularniejsza formą ochrony przed deszczem jest ortalion. Odzież z niego wykonana jest lekka, nie zajmuje dużo miejsca i jest zdecydowanie tańsza od tej wykonanej z materiałów oddychających. Ma niestety swoje wady, a właściwie tylko jedną. Para wodna, która powstaje pod wpływem wysiłku nie wydostaje się na zewnątrz i w efekcie bardzo szybko ciało staje się mokre nie od deszczu, a od własnego potu.

Podczas jazdy w niskich temperaturach na szczególną uwagę zasługują kończyny. Zarówno stopy jak i dłonie są bardzo narażone na wychłodzenie. Pamiętać trzeba, że zmarznięte stopy i dłonie powodują uczucie zimna na całym ciele. Dodatkowo podczas jazdy na rowerze stopy i dłonie nie wykonują praktycznie żadnego ruchu, a przez to krążenie krwi jest w nich znikome. To powoduje ich stosunkowo szybkie wyziębienie, dlatego należy używać rękawiczek z długimi palcami oraz cieplejszych butów. Ci, którzy używają pedałów zatrzaskowych powinni zaopatrzyć się w specjalne ochraniacze na buty, które bardzo często wykonane są z neoprenu, dodatkowo chroniąc przed wodą. Można też przykręcić zwykłe pedały i jeździć w normalnych butach, ale takich osób na pewno nie będzie dużo.

Inną ważną częścią ciała, którą trzeba chronić przed zimnem jest głowa. Szczególnie wtedy, gdy jeździ się późną jesienią, a temperatura oscyluje w okolicach zera. Wydaje się być oczywistym, że na głowie musi znajdować się kask, ale pod nim może znaleźć się cienka czapeczka lub opaska z nausznikami. Warto wiedzieć, że zimne powietrze wpadające do ucha może spowodować bardzo poważne komplikacje zdrowotne.

Zimne powietrze i wiatr bardzo niekorzystnie wpływa także na oczy. Bezwzględnie trzeba nosić okulary, a w skrajnie niskich temperaturach nawet gogle, które dodatkowo chronią dużą powierzchnię twarzy.

Zarówno latem jak i zimą podczas wysiłku organizm się odwadnia. Każdy jeżdżący na rowerze o tym wie. Latem nie ma z tym problemu, bidon z ulubionym napojem lub butelka wody zaspokoją pragnienie. W chłodne dni problemem może być temperatura płynów wprowadzanych do naszego ustroju. Wiadomym jest, że najkorzystniejszą temperaturą napoju jest temperatura równa temperaturze ciała. Napój, który znajduje się w bidonie przy ramie roweru bardzo szybko ulega wychłodzeniu, a wożenie ze sobą termosu też nie jest najlepszym rozwiązaniem. Na szczęście producenci akcesoriów rowerowych produkują plastikowe bidony izotermiczne, które przez pewien czas nie pozwalają na wychłodzenie płynu do niego nalanego. Warto zaopatrzyć się w taki bidon, bo pomimo ciepłej odzieży zimno może dać się we znaki, a łyk ciepłego płynu może mieć zbawienne skutki.

Pozdrowienia z siodełka
Paweł Borowski


"Nie przejmuj się życiem i tak nie wyjdziesz z niego żywy."

Offline

 
COPYRIGHT BY ˆ WKKR PTTK "CYKLISTA" WŁOCŁAWEK 2008 - 2014

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
cyklista.pun.pl