Okolice cmentarza  w Gołębinie Parcele  11/12 listopad 1914

„- drogą okrężną przez Otmianów i Boniewo , starał się przedostać do miasteczka Lubraniec. Na razie jechał bez przeszkód , potem jednak już koło Kłobi dostał się w strefę ognia . Przycupnął w kępie drzew i wściekła fala ataku niemieckiego przeszła obok niego. Bitwa się oddaliła, cichy szary poranek wstał nad smutną niziną kujawskich pól. Pojechał dalej , ale wkrótce zatrzymał go lotny oddział Czerwonego Krzyża . Na polu zbierano rannych i zabitych, potrzebne do tego były ofiarne ręce .Przez kilka godzin nosił rannych , pochylał się nad zabitymi i konającymi…”
– relacja Kazimierza Grodzickiego dziedzica Sokołowa

Wśród polskich pól przed laty- Wspomnienia – Maria Grodzicka